poźniejsza wystawa I wcześniejsza wystawa
Łukasz Jastrubczak
WSZYSTKIE PRACE Z KOŁEM
06.11. - 11.12.2010
Galeria ZPAFISKA
ul. św. Tomasza 24
Kraków
Wynalazek koła, co wie nawet najmniejsze dziecko, zrewolucjonizował naszą ziemską egzystencję. Gdy okazało się, że z ciężkimi przedmiotami nie trzeba się już szarpać, a można je po prostu przewieźć, życie stało się przyjemniejsze. Koło dało początek wszystkim wynalazkom i raz na zawsze oddzieliło nas od zwierząt.
Nie dziwi więc fakt, że stanowi ono inspirację dla artystów, poetów a nawet dramaturgów. W tym długim pochodzie piewców wspaniałości koła znalazł się również Łukasz Jastrubczak- młody, zdolny i wszechstronny artysta. Znaczenie koła na wystawie w ZPAFISKA jest podwójne. Z jednej strony dotyczy prac, w których możemy znaleźć motyw koła, z drugiej, są i takie, które należy oglądać "w kółko" czyli w tzw. "loopie".
Praca "Czarny balon" powstała w 2009 roku po powrocie Łukasza i moim z targów sztuki w Wiedniu. Pokazywaliśmy tam między innymi jego instalację "The end". Był to tekturowy napis "the end" z przywiązanym do niego pękiem nadmuchanych helem balonów. Wzięliśmy z Polski butle z helem oraz balony, niestety na miejscu okazało się, że balony nie dają rady, napis nie utrzymuje się w powietrzu. Zmuszeni byliśmy kupić duży stabilizujący balon w Wiedniu. Kosztował 4 euro. Po targach Łukasz delikatnie odwiązał ten drogi balon, wypuścił z niego resztki helu. Kilka dni po powrocie do Polski (w trakcie którego dostaliśmy mandat w wysokości 70 euro od austriackiego policjanta) Łukasz wysłał mi zdjęcie swojej najnowszej pracy. Nadmuchał balon powietrzem z płuc i przykleił go taśmą dwustronną do sufitu swojego warszawskiego mieszkania. Odebrałem to jako wyraz ogólnego zmęczenia (tak jego jak i mojego) po tych raczej nieudanych targach. "Czarny balon przyklejony do sufitu" pokazywany był później w Galerii Pies na wystawie "Ostatni dzień lata". Wystawa dotyczyła krytyki sztukii nienawiści środowiskowej. W interpretacji wystawy, praca Łukasza odnosiła się do krytyki artystycznej. Nie dość, że to balon, to jeszcze udaje wypełnionego helem.
"Zaćmienie" powstało w Liverpoolu. Łukasz, za pomocą okręgu trzymetrowej średnicy, z przyczepionymi doń balonami tworzył sztuczne zaćmienia słońca dla niezbyt licznie zgromadzonej publiczności. Z wydarzenia powstało zdjęcie, które później wykorzystane zostało do stworzenia instalacji "Zaćmienie". W jej skład wchodzi duża fotografia przedstawiająca akcję Łukasza, polaroid, na którym znajduje się ten sam obraz w negatywie oraz rzutnik do slajdów z zainstalowanym slajdem, który ma wyciętą malutką dziurkę. Światło rzutnika skupione jest na polaroidzie.Praca stanowi nawiązanie do opery "Zwycięstwo nad słońcem", do której znany ze swych upodobań do figur geometrycznych artysta Kazimierz Malewicz robił scenografię.
Praca "Sliders" w swoim tytule nawiązuje do słynnego amerykańskiego serialu. Bohaterowie podróżują w różnych wymiarach, nie mogąc powrócić do domu. Zdjęcie, które naklejone jest
na koło pochodzi z amerykańskiego przewodnika z lat 60tych. Wątek podróży jest kluczem do interpretacji tej pracy. Zdjęcie zrobione w przeszłości przedstawia osoby, które odtwarzają jeszcze dawniejsza przeszłość (powiedzmy renesans). Jest w tym więc podwójna podróż.
Im praca jest starsza, tym wyraźniejszy staje się trzeci skok. Przecież naszym dzieciom (jeśli je mamy bądź planujemy) nasza sztuka wydać się może co najwyżej świadectwem przeszłości.
Zanim sztuka naszych czasów straci na aktualności, możemy popatrzeć na tą fotografię - na twarze amerykańskich mężczyzn na końcu czarnego tunelu czasoprzestrzeni.
Kino z natury rzeczy unieruchamia widza, daje mu za to iluzję ruchu. "Animacja" to praca, która odwraca tę powszechnie przyjętą prawdę. Aby obejrzeć krótką animację musimy wskoczyć na trampolinę. Poszczególne klatki filmu przyklejone są do ściany. Praca wykorzystuje najpopularniejsze formaty zdjęć (paszport, wiza, dyplom, 13x9, 15x10, 18x13 21x15, 20x30, 38x25). Wraz ze zmniejszeniem formatu postać oddala się i oddala, a my sami stajemy się ekranem dla naszej własnej projekcji.
"Śmierć Magellana" opowiada o przerwanym "loopie", największym jakie człowiek w czasach tego odkrywcy mógł zrobić ? okrążając Ziemię. Po licznych przygodach i podróż Magellana skończyła się przed osiągnięciem celu. Został zabity przez mieszkańców wyspy Mactan
w Archipelagu Filipińskim. Rozczarowana załoga wróciła do domu.
"Piosenka o Kubofuturyzmie" to hołd dla twórców tego awangardowego radzieckiego stylu. Jest w niej wszystko, co artyści kubofuturystyczni lubili. Dynamika, światło reflektora, oraz przejażdżka automobilem dookoła salonu.
Gdy obejrzymy już wszystkie prace, możemy oglądać je jeszcze raz i jeszcze raz. W końcu osoba, która pracuje w galerii wyprosi nas z sali, ale gdy przyjdziemy następnego dnia, znowu możemy chodzić w koło i oglądać prace. Tak długo, aż wystawa definitywnie się skończy.
Dawid Radziszewski
"Wszystkie prace z kołem" to drugą wystawą w koprodukcji z poznańską Galerią Pies. Pierwsza miała miejsce w 2009 roku i nosiła tytuł "Sport dla niewysportowanych".